Rozwój osobisty to takie wielkie wyrażenie. Ale co tak naprawdę oznacza? Mi od dłuższego czasu przychodzi na myśl, jak można postrzegać rozwój osobisty. Mnóstwo pytań przechodzi tu przez głowę:kiedy zacząć?
czy teraz jest odpowiedni dla mnie moment?
jak zacząć?
jaką drogę wybrać?
kogo słuchać?
może jakiś warsztat?
książka?
webinar?
medytacja?
czym właściwie jest ten rozwój osobisty?
To nie jest nic prostego. To proces. Proces, który trwa przez całe życie i wcale nie jest łatwy. Każdy z nas tak naprawdę podejmuje taką drogę - świadomą lub nieświadomą. Dla jednych jest to podążanie drogą wiary, dla innych poszukiwaniem wiary, inni szukają szczęścia, spokoju, własnego miejsca lub cokolwiek przyjdzie Ci do głowy, a może być myślą przewodnią w życiu.
Każdy wybor jest dobry-to przecież Twoja droga.
Wydaje nam się, że tworząc relacje wybieramy osobę, z którą będziemy kroczyli razem wspólna drogą. Wydaje nam się. Chociaż czasem się tak udaje. Jak to wyglada, gdy nie do końca znamy siebie samych a już na 100% nie znamy tej drugiej osoby. Pomogę Ci to sobie zobrazować: zamknij na chwilę oczy i wyobraź sobie pierwszy spacer z pupilem, któremu zakładasz obrożę i zapinasz smycz. I on teraz nie wie, co się dzieje. Siada, zaczyna bawić się przypiętym mu do szyi paskiem i nie ma opcji, żeby ruszył. Pierwsza myśl „może jak pociągnę to ruszy…” i co? Ty ciągniesz a on siedzi dalej. Kładzie się, turla… nie do końca rozumie co się dzieje i czego od niego chcesz. A Ty nie do końca wiesz, co zrobić żeby końcowy efekt był dobry. Jest to niczym najzabawniejsza scena z kreskówki z dzieciństwa. Tak mniej więcej wygląda moment, w którym chcemy wciągnąć kogoś, kto jeszcze nie jest na to gotowy na ścieżkę samorozwoju.
Czy da się nauczyć kogoś jak „to robić”?
Moim zdaniem nie. Ale to tylko moje zdanie:) pewnie spotkacie na swojej drodze mnóstwo osób, które zapragną zabrać Was ze sobą, abyście kroczyli ich drogą. Czy to jest Twoja droga? Nie wiem. Moja na pewno nie. Ja słucham rad. Słucham ludzi. Słucham tego co mówią i analizuje. To, co zostaje mi z tej analizy jest moje. To jest moja droga. Dla mnie dobry nauczyciel - mistrz - pokaże mi opcje i da miejsce dla mojego rozwoju, a kiedy uznam, że znalazłem drogę to uśmiechnie się życzliwie do mnie i pozwoli kroczyć w swoim tempie.
Na mojej drodze nie rzadko stoi jakaś przeszkoda. Trud. Bo nie jest tak, że jak już wybrałeś drogę to będzie tylko dobrze Ale staram się żyć w dobry sposób. Eudajmonia. W dobry sposób, czyli taki, który daje mi spełnienie, ale jednocześnie pozwala wszystkim dookoła żyć szczęśliwie. Ja cenie sobie swoje szczęście ale ogromnie szanuję szczęście innych. Przede wszystkim nie buduje swojego szczęścia krzywdząc innych. To moja pierwsza zasada kroczenia dobrą drogą.
Eudajmonia czyli życie w dobry sposób
Mag